Konkurs okazał się trudny - to chyba dobrze, bo kto chciałby jakieś audio-tele? Znalazła się jednak ósemka wspaniałych, którym udało się odgadnąć, niektórym nawet bez słów pomocniczych. Dziękuję wszystkim, którzy odważyli się spróbować! Nie jest to ani donica z odpływami; ani świecznik; ani forma do odlewania podków; ani narzędzie do podkuwania fok; ani guzik, ani nocnik; ani podkowa; ani pułapka na wilki; ani żarna; ani maselnica; ani czajnik, na którym stanął koń; ani coś, co się przyczepia koniowi do nogi, jak ma jedną krótszą; ani "cykato do bambuko" (?); nie jest to również pokrywka do grenlandzkiego naczynia do przechowywania afrodyzjaków...
Oto podpowiedzi:
...Na wprost niego wznosiła się olbrzymia, wyciosana z jednego kawałka drewna rakieta kosmiczna...
...Co może być lepszego niż zapach cynamonowego ciasta, gdy za oknem szaleje śnieżna zawieja?...
...niezależnie od tego, jak błyszczącą miał zbroję i jak bogaty rząd konia...
Tak, tak! Rakieta śnieżna dla konia - to prawidłowa odpowiedź. Już słyszę jak mówicie "ale to było proste!" Uznałam też odpowiedź Pawła, który co prawda bardzo bał się użyć słowa "rakieta", ale bezbłędnie odgadł przeznaczenie przedmiotu. A teraz losowanko... Komu dziś szczęście sprzyja - losuje sierotka-Sahib. Kuerti - gratulacje!
Jeszcze kilka ciekawych zdjęć dawnych rakiet śnieżnych dla koni i "człowieków" ;) Zdjęcia zostały zrobione z muzeum w Umea, w Szwecji, a ich autorem jest Lis Sahib. Może kogoś zainspirują przed zawodami na Turbaczu? Aby zaostrzyć Waszą ciekawość, już teraz zdradzę, że zdobyłam bardzo ciekawy przedmiot, który będzie tematem konkursu na wiosnę.
piątek, 18 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehe:) Największy ubaw, mam czytając nietrafione odpowiedzi. Śmieję się oczywiście też z siebie, początkowo myślałem, że to zdjęcie makro guzika.
OdpowiedzUsuńGrzesiek, gratuluję wygranej!