Strony

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Poza świątecznym labiryntem

Świąteczny amok w pełni. W sklepach nawet przed południem kłębią się tłumy. Ze straganów straszą świecące paskudztwa. Kiedy słyszę biadanie znajomego czterdziestolatka, który jak co roku nie ma pojęcia, co kupić rodzicom „pod choinkę”, zastanawiam się nad wypaczonymi sensami świętowania, które przyniosła nam cywilizacja dobrobytu.

Gdybym miała określić najważniejsze zmiany, które dało mi poznanie minimalizmu i idei prostego życia, wcale nie byłby to większy porządek w domu albo ilość wolnego czasu. To też, oczywiście. Jednak wydaje mi się, że te najgłębsze zmiany to zmiany mentalne - większa znajomość samej siebie, asertywność, życie po swojemu.