Dziś bardzo prosty przepis, powiedzmy - pięciominutowy. Wczoraj jadłam palmiery na słodko. Gdzieś wyczytałam, że nazwa tych ciasteczek pochodzi z Hiszpanii - przypominają one liście palmy. Sahib nazwał je po polsku roladkami :) Poniżej fotostory z kuchennych działań, wersja na ostro z rukolą. Zdjęcia bez rewelacji, bo światło było słabe, ale mam nadzieję, że widać, o co chodzi.
Potrzebne będą: paczka mrożonego ciasta francuskiego, pudełko rukoli, nieco mąki do oprószenia stołu, sól, pieprz, sezam
Ciasto francuskie wyłożyłam na stół, posypując lekko solą, pieprzem i sezamem. Niestety nie miałam ciasta w jednym kawałku, użyłam takich płatów, ułożonych na styk:
Minęło czasu mało-wiele, gdy zmiękło, pośrodku położyłam pierwszą warstwę rukoli, a brzegi zawinęłam do wewnątrz (na razie bez sklejania):
To nie koniec zieleniny! Kolejną warstwę położyłam na tej węższej już powierzchni, a brzegi zalepiłam, zwilżając je lekko wodą i dociskając do siebie:
Nóż naostrzyłam jak do krojenia sushi. To ważne, bo tępym nożem uszkodzi się rukolę i nic z tego nie wyjdzie:
Centymetrowej grubości plasterki ułożyłam na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem, w pewnych odstępach od siebie - ciasto francuskie bardzo rośnie:
Po 20 minutach w 200°C palmiery były gotowe! Smacznego!
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Te palmiery wyglądają smakowicie i pewnie takie są .Ciekawy pomysł na zastosowanie rukoli,można też spróbować ze szpinakiem /świeżym/.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa wolę rukolę, bo jest ostrzejsza, szpinak fajny, ale nieco trawiasty.
OdpowiedzUsuńCoś podobnego moja Mama przygotowała z kapustą i grzybami na wigilię w tym roku:) Pycha:)
OdpowiedzUsuńZ rukolą będę musiała spróbować.
pozdrowienia:)
Witaj Plusultra! Ciasto francuskie jest fajne, bo tak szybko można z niego wyrzeźbić coś efektownego. Z kapustą i grzybami robiliśmy po świętach rożki z kwadratów składanych na pół. Krytyk kulinarny Sahib określił je jako "bardzo dobre", a to spory sukces :) Z kolei w Sylwestra koleżanka Ewa przywiozła takie jakby rożki z zawiniętymi rogami z łososiem. Nie jadałam, ale ponoć ciekawe.
OdpowiedzUsuń