Strony

niedziela, 24 stycznia 2010

Dobrze, gdzie nas nie ma...

Gęsta chmura pary wodnej przesłania skonfudowanego kierowcę czerwonego opla. Inni, stojąc w korku, z niepokojem spoglądają to na termometry, to na wskaźniki temperatury silnika, zastanawiając się, jak długo jeszcze wytrzymają chłodnice. Korek, jak każdy korek, wydaje się nie mieć końca. Kto nie ma klimy, przypieka się w aucie jak kurczak na rożnie. Rtęć kolejny już dzień sięga +36°C, a w asfalcie zostają ślady butów.
Biegnę sobie, wolna od klimy i chłodnic, rozgrzanym chodnikiem, powietrze drga nad ulicą jak nad pustynią. Koniki polne ledwo dają radę odbić się ze źdźbła na źdźbło. Nad bocznymi uliczkami unosi się kurz. Na niebie ani jednej chmurki. Pali słońce, złe, śródziemnomorskie, zwrotnikowe słońce, które do nas zawitało. Trawa utraciła całą wiosenną sprężystość, żółta i sucha łamie się przy najlżejszym ruchu. Myślę sobie, że w lesie musi być lepiej, pot spływa po czole, zalewa oczy, koszulka lepi się do pleców. Ale w lesie powietrze stoi, wcale nie jest chłodniej. Śmieją się ze mnie sroki, a może już dopadły mnie omamy? Przed oczami, obok mroczków, pojawiają się wizje jakiś lochów albo jaskiń, w których można by nieco zmarznąć, dostać gęsiej skórki, posiedzieć na kamieniu. Ukochane ruiny w Czersku? A może jakieś miasteczko o grubych, naprawdę grubych murach? Z niepokojem sięgam po buteleczkę z wodą - ostatni łyk! Wskoczyłabym do jakiejś rzeki, wypiłabym całe wiadro, a tu tylko piach i piach, wyschnięty, przedeptany. Muchy leniwie podnoszą się z ziemi i zaczynają krążyć nad głową... Byle do zimy! Do zimy!

6 komentarzy:

  1. Ha! Dobrze napisane, przyjdzie lato i będziemy tęsknić za zimą.. tak jak teraz tęsknimy za latem..

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego mistrz zen klaszcze jedną dłonią? Bo drugą sobie odmroził :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam lubię upały i za zimą tęsknił na pewno nie będę. Obiecuję.

    p.s. Właśnie wróciłem z treningu po Kabatach. minus dwadzieścia, brr... Byle do wiosny! Do wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z upałami to jest tak, że zawsze można poczekać do wieczora, robi się nieco chłodniej.. a w zimie nie ma na co czekać.. chyba, że do tej upragnionej wiosny.. :) .

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że napisałaś teraz o upale ,jak mi zimno to sobie czytam i zaraz jest cieplej .Mimo wszystko lepsza zima,zawsze mozna jeszcze cos na siebie włożyc a w upał ....

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię jedno i drugie, choć zawsze lubię to, czego akurat nie ma ;) Żartuję, bo w sumie fajnie, że raz na jakiś czas zdarza się prawdziwa zima? Chcielibyście taką paćkę jak co roku przy +5°? I komarów może będzie mniej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Ze względu na intensywne ataki spamerskie komentarze tylko z kont Google. Przepraszam za utrudnienia.