Strony

piątek, 18 maja 2018

O kolekcjonerach i zbieraczach

Majówkę spędziliśmy, jak, zwykle w stylu rowerowo-krzaczasto-trawiastym, na zielonym chill-oucie, wieczorami grając w Carcassonne, słuchając audiobooków i gadając bez końca. Uwielbiam te nasze rozmowy rozciągnięte w czasie na kilka dni, z licznymi odnogami, płynące jak rzeki. Tym razem gadaliśmy o kolekcjonowaniu. Ten temat sam się narzuca, gdy nocujemy na wsi w starym domu, który przetrwał już kilka pokoleń kolekcjonerów... a może zbieraczy? No właśnie, jak to właściwie jest? Czym różni się kolekcjoner od zbieracza?

Słownik języka polskiego podaje, że kolekcja to „zbiór przedmiotów jednego rodzaju, gromadzonych ze względu na ich wartość artystyczną, naukową, historyczną lub inną”. Słowo „kolekcjoner” definiowane jest z kolei słowem „zbieracz”, a „kolekcjonerstwo” – jako zbieractwo. Czuć jednak pewną różnicę jakościową. „Kolekcjoner” brzmi nieco bardziej prestiżowo – może dlatego, że pochodzi z łaciny. A „zbieractwo” kojarzy się nieco prehistorycznie, dobrze utrwalone w zwrocie „zbieractwo i łowiectwo”, a może i trochę nieporządnie, śmieciowo jak „zbieracz złomu”.