To ciasto wygląda niepozornie. Po krótkiej chwili nieufności zaczyna wzbudzać głośny entuzjazm degustatorów. Potem następuje gra w dwadzieścia pytań - wszyscy bezskutecznie próbują zgadnąć, z czego składa się tajemnicza masa o podejrzanym wyglądzie i wspaniałym, bogatym, egzotycznym smaku (a składa się po prostu z tego, co Tofalaria miała w kuchni, zgodnie z zasadami kulinarnego pokera). Jeśli zwykła szarlotka nie budzi już w Was większych emocji, to spróbujcie!
Kruche ciasto:
500 g mąki (z tego około 1/3 to gruba mąka razowa),
200 g masła,
2 duże jajka,
150 g cukru,
wanilia do smaku,
1 łyżeczka proszku do pieczenia.
Można do ciasta dodać startą skórkę z cytryny, ja nie miałam. Ciasto zagnieść, wstawić do lodówki na kilka godzin, następnie cienko wykleić posiadaną formę. Może to być forma płaska albo foremki do babeczek, co kto lubi (na zdjęciu babeczka).
Masa owocowa:
2 dojrzałe banany,
2 małe, słodkie jabłka ze skórką,
1 duża marchewka, obrana,
garść suszonych śliwek,
garść dużych rodzynek,
cynamon.
Wszystko zmiksować na gładką masę. Jeśli objętość zbyt mała, dodawać dowolnie ulubione owoce i marchewkę, suszoną żurawinę itp. Nie podjadać! ;)
Formę z ciastem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C na około 5-10 minut. Następnie wyłożyć na ciasto owocową masę piec do zrumienienia ciasta (jeszcze około 15-20 minut).
Smacznego!
poniedziałek, 6 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda smakowicie i ciekawy skład tej masy .Ja spróbuję bez miksowania owoców.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zabraknie ciasta lub cierpliwości do pieczenia, można zjeść masę owocową na zimno.
OdpowiedzUsuńMasa się chłodzi, jutro zrobię i napiszę jak smakowało (:
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio taka masa jest jedzona bez ciasta :)
OdpowiedzUsuńa ja wczoraj upiekłam pysznego makowca :-) też wkleję na bloga bo od dziś wróciłam do pisania :-)
OdpowiedzUsuńA Twój przepis spróbuję :-)mały lubi banany :-)
Och mi smakowało, mojej mamie też, ale dzieci i mężczyzna niestety nie podzielili entuzjazmu (:
OdpowiedzUsuńMasa była lepsza na surowo niż na ciepło, ale to na prawdę ciekawe ciasto (:
Ciasta na spód mi zostało sporo to zrobiłam jeszcze z dżemem truskawkowym małe foremki i też było super i dzieci zjadły, ale one wybredne są.
Dzięki za przepis!
Lenko, jak dobrze znów Cię "widzieć" :)
OdpowiedzUsuńRuffe, trudno wszystkim dogodzić :), ile osób, tyle "smaków". Chyba następnym razem będę czuła tremę zamieszczając jakikolwiek przepis! Dlaczego? Wydaje mi się, że mam dość specyficzne upodobania (np. lubię delikatne smaki, mało solę) i tak jak przeciętne spotykane dania gotowe na mieście mi nie smakują, tak samo większości osób mogą nie smakować moje skromne, proste przepisy. Cieszę się w każdym razie, że Tobie i Mamie smakowało, pozdrawiam!
Ja uważam, że inność jest ważna i zawsze chętnie biorę się za zupełnie nowe pomysły, męczy mnie popadanie w schematy, więc bardzo Cię proszę: zamieszczaj zamieszczaj (:
OdpowiedzUsuń