Nie ma jeszcze liści, a to świetna okazja, by poobserwować życie w koronach drzew, które o tej porze roku jest niezwykle intensywne. Ptaki uwijają się jak szalone. Rudziki stroszą piórka na podgardlu i zaczepiają samiczki. Dzięcioły zaglądają do starych dziupli. Harmider tam na górze jest nieziemski.
Po jesionie i akacji ganiają wiewiórki - ruda i podpalana. Są naprawdę niesamowite i mogę na nie patrzeć godzinami (a raczej mogłabym, gdyby miejscówka nie znudziła im się po kilku minutach).
Wiosna pełną gębą, nawet rabarbar wystawił pierwsze, czerwone pędy!
A co ciekawego Wy widzieliście w terenie?
sobota, 7 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja w terenie zaobserwowałem przede wszystkim piękne biegaczki... biegacze też byli, ale jakoś tak, stapiali się z tłem :D
OdpowiedzUsuńA z bardziej "przyrodniczych" obserwacji - wczoraj przed samochodem przebiegł mi w lesie dzik. ale nie z tych takich "normalnych" tylko taki wielki, zarośnięty stary knur. nie wiedziałem, że mamy takie okazy w lesie. Widać nawet one czują wiosnę :)
Do moich obserwacji mogę dorzucić sarny i wielu, naprawdę wielu rowerzystów. O ile sarny stapiały się z tłem, to rowerzyści wręcz przeciwnie. ;)
UsuńW tamtym tygodniu boćki wróciły do gniazda, w Marcinowym Zakątku głośno się zrobiło i słychać zalotny klekot - miłość, miłość w powietrzu wisi. Ehhh, kocham wiosnę :) .
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wracam z muzeum piechotą przez Łazienki. Pełno tam ptaków przeróżnych i wiewiórek. Trochę mi to przypomina taki biblijny Eden- zwierzaki chodzą sobie blisko ludzi, niczego się nie boją, nikt nikomu krzywdy nie robi.
OdpowiedzUsuńJak byłem ostatnio w Wisznicach to widziałem już bociana i żabę:)
Pozdrawiam